Kubeczki z serduszkami to efekt zmierzenia się z nowym wyzwaniem, jakim są farby do malowania na szkle. Teoretycznie rzecz banalna a w praktyce... przekonacie się sami jeśli spróbujecie cokolwiek namalować na ceramice lub szkle itp. Koniecznie pamiętajcie o wypaleniu swojego dzieła w piekarniku.
Tak wygląda moja kolejna propozycja na walentynkowy (i nie tylko) prezent ...
... do ideału im jeszcze daleko ale wyzwanie podjęte :))
Nie wiem czy pamiętacie o aktualnym wyzwaniu w Twórczym Pokoju . Na wykonanie walentynkowych prac pozostało już niewiele czasu a czeka na Was bardzo atrakcyjna nagroda:)) Dziękuję za wszystkie komentarze :)) Pozdrawiam:)) Colorina
Jakie cudne kubki!!
OdpowiedzUsuńale wesołe kubeczki :)
OdpowiedzUsuńWitanko:-)
OdpowiedzUsuńFarby naszkliwne nie sa latwe 'w obrobce',ale gdy juz cala rzecz sie uda i zostanie utrwalona przez wypalenie,moze to oznaczac nie tylko wielka satysfakcje,ale tezchec zrobienia tego wiecej i wiecej,oraz poznania wszystkich technik naszkliwnego malarstwa.
Niedawno moja corcia,wtraz z synkiem rowniez malowali na kubeczkach,co dalo efekty w postaci rybek ,roslinek,babelkow powietrza i wody:-)
Twoje kubeczki tez sa przesliczne i bardzo wesole w wyrazie.
Usciski-Halinka-
Serducha super, ale ten kubek malowany przez córę - ŚWIETNY! W pierwszym momencie myślałam, że to kupiony :))) I woreczek też fajny wyszedł, czy to juz był test nowej maszyny....? ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńKubeczki są śliczne, a ten wykonany przez Maję...fantastyczny :O)
OdpowiedzUsuńI Eluniu...mnie się nie spieszy ;O)
Fajne! Muszę się też kiedyś pobawić w wypalanie.
OdpowiedzUsuńSłodkie i urocze te kubeczki!
OdpowiedzUsuńGdybyś nadal potrzebowała muffinkowego przepisu - proszę o e-maila :)))
Serdecznie pozdrawiam!!
ależ masz zdolną córcię. sama bym chętnie piła z takiego cudeńka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko