Siedzę w lawendzie niemal po uszy. Odurzona jej bajecznym zapachem szyję lawendziaki ... serducha po brzegi wypchane lawendowym suszem. A to wszystko przez Lawendową Wymiankę i jeden z lawendowych postów u Sylwerado :))
Lawendowego suszu jeszcze sporo zostało, więc niedługo cdn.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie a ja biegnę zawieszać moją lawendową twórczość w szafie :))
Colorina
Jakie śliczne te serducha! Lawendę uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSliczne LAWENDZIAKI szyjesz,Colorinko kochana i ciesze sie,ze mozesz je pokazac.Ja dzis trzykrotnie juz usilowalam opublikowac posta i za kazdym razem edytor-glownie zdjec-odmawial mi posluszenstwa.
OdpowiedzUsuńJestem juz zla i zmeczona.
Twoje 'lawendziaki' poprawily mi nieco moj brak humorku.
Caluski-od psianki-
cudne!!!!!!!!!uwielbiam!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńśliczne i pachną aż u mnie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne, w moim ulubionym fiolecie, i jeszcze ta lawenda.
OdpowiedzUsuńSuper.
Ja jutro chyba też popełnię coś lawendowego, a co ;)
Ale chyba nie serduszko...tak dl odmiany ;)
Jak to miło przeczytać, że coś tak pięknego i pachnącego powstaje choć troszkę przeze mnie:-)
OdpowiedzUsuńSerducha są słodkie i w przepięknym lawendowym kolorze...Życzę Tobie udanej wymianki.
Pozdrawiam Sylwia.
A tak..lawendowa wymianka i mnie się bardzo podobała.Twoje serducha świetne!
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszkowe pachnidełka, aż czuć lawendę:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmmmmm... :)) jak u Ciebie pachnąco:))jestem zakochana w lawendzie..
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńjakie piekne serducha! super pomysł :))
OdpowiedzUsuńŚliczne serducha, a jaki zapewne wkoło zapach:)
OdpowiedzUsuńCudniste te serducha :)
OdpowiedzUsuń