Miś na wyzwanie # 11 przygotowane przez Gosię w Twórczym Pokoju. Wyzwanie pod hasłem "Dzieci lubią misie, misie lubią dzieci".
*
Czerwony tildowy misiaczek (na zdjęciu ten wyższy) ma 23cm wzrostu. Uszyty jest z cudnej czerwonej bawełenki (czy wiecie gdzie można kupić takie groszkowe tkaninki?) i wypchany włókniną. Bardzo mięciutki i milutki. Większości z tildowych zabawek, które uszyję dla mojej córci, muszę wyszywać uśmiechy, bo podobno bez nich są strasznie smutne i zawsze pada pytanie: a dlaczego on się wcale nie uśmiecha? W oryginalnych tidowych zabawkach ich nie ma.
*
Tak prezentuje się ze swoimi tildowymi kumplami (tildowy igielnik-kwiatek też się załapał na sesję foto) ...
... a tutaj duży miś pozuje już solo ...
O jego kumplach: króliku Leośku możecie poczytać tutaj a o małym misiu tu.
Dziękuję za każdy pozostawiony przez Was komentarz, ciepłe myśli i słowa :)) Miłego i udanego weekendu :)) Colorina
Miśki śliczne, ale królisia uwielbiam!!!Ty mi się nie wywiniesz i kiedyś takiego mi uszyjesz:))
OdpowiedzUsuńOjej jaki słodki! Śliczny jest!
OdpowiedzUsuńMatko jaki świetny!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne słodziaki misiaki :)
OdpowiedzUsuńJakie ma krzywe nózki ;) Chyba z niego niezły piłkarz! ;) No przeuroczy po prostu ten misiek ;)
OdpowiedzUsuńrewelacja
OdpowiedzUsuńCudny misiaczek :-) Moje dzieciaki Tildowym stempelkom tez uśmiechy namiętnie dodają
OdpowiedzUsuńUroczy:)
OdpowiedzUsuńAle odlotowy misio!!!
OdpowiedzUsuń