Króliś w ubiegły piątek został zapakowany do tekturowego pudełka i wyekspediowany w daleką i pierwszą w swoim życiu podróż. Z tego co wiem, dotarł już szczęśliwie do nowego domku i już cieszy nową właścicielkę.
Królik ma na imię Leon II (tak nazwała go moja córcia). Z nami zamieszkuje już od jakiegoś czasu jego króliczy kuzyn Leoś (klik).
Leona niestety nie zdążyłam zmierzyć przed podróżą, ale ma jakieś 40 cm długości a może nawet ciut więcej :) Przed jego wyjazdem udało się jeszcze zrobić ostatnią pożegnalną fotkę ...
... i oto JEGO WYSOKOŚĆ LEON II ...
... u królika oczywiście obowiązkowy uśmiech nr 13 ...
To drugi królik jakiego popełniłam w swoim życiu i pierwsza aż tak duża maskotka. Biorąc pod uwagę fakt, że usiadłam przy maszynie pierwszy raz dokładnie rok temu, królik prezentuje się chyba całkiem fajnie :)
*
Pozdrawiam bardzo ciepło :) Colorina
O,jassssne,ze faaaaaaaajnie!:-)
OdpowiedzUsuńJest...bardzo kroliczy:-)
-Pozdrwiam-HalinaDK-
Prezentuje się bardzo, bardzo fajnie :) Świetny jest!
OdpowiedzUsuńJest cudowny, bajeczny, miłość od pierwszego wejrzenia! Jest mój!!!!chociaż mój poważny 17-latek kiedy go zobaczył rzekł krótko, z zachwytem "Daj mi go":))), więc nie wiem czy jeszcze jest mój? Prześliczny króliś, tak jak reszta prezentów! Dziękuję Elu!
OdpowiedzUsuńA prezentuje się, prezentuje. Wygląda niebywale uroczo. Ja właśnie też siedzę nad dwoma królikami i jednym śpiochem...eh...
OdpowiedzUsuńCudowny!!!
OdpowiedzUsuńColorina śniłaś mi się dzisiaj :) Poznałyśmy się w realu :)
Ojej, to faktycznie zrobiłaś niesamowite postępy! Królik cudo :)
OdpowiedzUsuńObłędny jest :-) A ja od roku przeszywam tylko papier ...no czasem coś małego ...więc podziwiam szczerze :-)
OdpowiedzUsuńale śliczny!! Leon II pobił mnie na łopatki... też chcę takiego!
OdpowiedzUsuńSuper królik ze świetnym uśmiechem!! :)) A twój staż szyciowy w takim razie jest dłuższy niż mój :)))
OdpowiedzUsuńKochana, już dziś życzę ci zdrowych, pogodnych i spokojnych świąt w rodzinnym gronie, bo nie wiem czym dam radę jeszcze zajrzeć przed świętami, pozdrawiam :)
Zdolne łapki po prostu masz! Cudo! Cudo! I jeszcze raz cudo.
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody ten Leon II i jak dostojnie się zwie :)
OdpowiedzUsuńKochana cieszę się że przesyłka dotarła do Ciebie i że sprawiłam Ci nią radość :) Takie było zamierzenie. A pierniczki jeszcze trochę twardawe, jeszcze troszkę i stwardnieją. Po prostu troszkę późno w tym roku je robiłam :P
Elu - jeszcze raz zdrowych i pogodnych Świąt dla Ciebie i Twojej Rodzinki :*
Uściski świąteczne :)
jest prześliczny!!! sama niedawno próbowałam takiego zrobić, ale ja chyba nie mam do tego talentu ;)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :))
Miłych, radosnych i rodzinnych Swiąt!
OdpowiedzUsuńKróliczek jest cudny:))
OdpowiedzUsuń